Caine Rachel - Wampiry z Morganville 5 - Pan złych rządów roz 1-4,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
TŁUMACZENIE BY Bella_Swan_
W
AMPIRY Z
M
ORGANVILLE
5
L
ORD OF
M
ISRULE
R
ACHEL
C
AINE
Zdarzyło si
ħ
wcze
Ļ
niej...
Claire Danvers chciała studiowa
ę
na Caltech. A mo
Ň
e na MIT. Wybrała kilka
Ļ
wietnych
uczelni, ale,
Ň
e miała tylko szesna
Ļ
cie lat, jej rodzice wysłali j
Ģ
na rok, w przypuszczalnie
bezpieczne miejsce, do Texas Priarie University- małej uczelni w Morganville w stanie
Texas.
Jest jeden problem: Morganville nie jest zwyczajne. Jest to ostatnie, bezpieczne miejsce
dla wampirów, przez co bardzo nieodpowiednie dla ludzi próbuj
Ģ
cych tu pracowa
ę
lub uczy
ę
si
ħ
. Wampiry rz
Ģ
dz
Ģ
miastem... i wszystkimi mieszkaj
Ģ
cymi w nim.
Drugim problemem Claire jest to,
Ň
e posiada wrogów zarówno w
Ļ
ród ludzi jak i w
Ļ
ród
wampirów. Obecnie mieszka z Michaelem Glassem (niedawno stworzonym wampirem), Eve
Rosser (dziewczyn
Ģ
- Gotk
Ģ
) i Shanem Collinsem (którego chwilowo nieobecny ojciec para
si
ħ
zabijaniem wampirów). Claire jest t
Ģ
normaln
Ģ
… albo byłaby, gdyby nie to,
Ň
e została
współpracownic
Ģ
Zało
Ň
ycielki miasta- Amelie, i zaprzyja
Ņ
niła si
ħ
z najniebezpieczniejszym, a
jednocze
Ļ
nie najbardziej bezbronnym wampirem ze wszystkich –Myrninem- alchemikiem.
Teraz, ojciec Amelie- Bishop, przyjechał do Morganville i zniszczył, i tak ju
Ň
kruchy,
pokój. Obrócił wampiry przeciw sobie, tworz
Ģ
c nowe niebezpieczne układy i cz
ħĻ
ci w
mie
Ļ
cie, tak,
Ň
e ma w ju
Ň
w nim du
Ň
o zwolenników.
Morganville zmienia si
ħ
. Claire i jej przyjaciele podj
ħ
li wybór. Zostaj
Ģ
z Zało
Ň
ycielk
Ģ
…
ale to mo
Ň
e znaczy
ę
prac
ħ
z wrogiem i walk
ħ
z przyjaciółmi.
Rozdział 1
Claire wyrwała si
ħ
z transu, odwróciła i rozejrzała. Amelie- Zało
Ň
ycielka i najgorszy
wampir w mie
Ļ
cie (mo
Ň
na to było usłysze
ę
od wi
ħ
kszo
Ļ
ci wampirów w Morganville),
wygl
Ģ
dała krucho i blado, nawet jak na wampira. Zmieniła kostium, który miała na balu
maskowym Bishopa. Niebyło to złym pomysłem, bo kiedy dziura w klatce piersiowej (po
kołku) krwawiła, strój ten strasznie si
ħ
wybrudził i wygl
Ģ
dał strasznie. Je
Ļ
li Claire
potrzebowała dowodu na to,
Ň
e Amelie była twarda, na pewno dostała go dzisiaj wieczorem.
Prze
Ň
ywanie próby morderstwa zdecydowanie dało dobry punkt widzenia.
Wampirzyca zało
Ň
yła blado-szary mi
ħ
kki sweter i legginsy. Claire zwróciła na to uwag
ħ
,
bo Amelie nie nosiła takich rzeczy. Nigdy. To było poni
Ň
ej jej godno
Ļ
ci, albo co
Ļ
takiego.
My
Ļ
l
Ģ
c Claire u
Ļ
wiadomiła sobie,
Ň
e nigdy nie widziała jej w szarym kolorze.
- Pami
ħ
tam kiedy płon
ħ
ło Chicago. – powiedziała Amelie- I Londyn i Rzym.
ĺ
wiat si
ħ
nie ko
ı
czy, Claire. Rano, ci którzy ocalali zaczn
Ģ
budowa
ę
odnowa. Taki jest bieg rzeczy.
Ludzka droga.
Claire nie szczególnie chciała si
ħ
wł
Ģ
cza
ę
do tej gadki. Wcale nie tak miało by
ę
. Jej łó
Ň
ko
aktualnie było zaj
ħ
te przez Mirand
ħ
- zbzikowan
Ģ
nastolatk
ħ
maj
Ģ
c
Ģ
zaburzenia psychiczne. A
je
Ļ
li chodzi o Shane’a…
Shane był zwi
Ģ
zany z
odej
Ļ
ciem
.
- Dlaczego?- wyrzuciła Claire- Dlaczego go tam wysyłasz? Przecie
Ň
wiesz co mo
Ň
e si
ħ
sta
ę
.
- Znam wi
ħ
cej rzeczy o Shane Collinsie ni
Ň
ty.- Amelie przerwała- On nie jest dzieckiem
i du
Ň
o ju
Ň
prze
Ň
ył w swoim młodym
Ň
yciu. Prze
Ň
yje i to.
Amelie wysłała Shane’a w ciemno
Ļ
ci przed
Ļ
witu wraz z kilkoma wybranymi
wojownikami. Byli w
Ļ
ród nich zarówno wampiry jak i ludzie. Mieli obj
Ģę
Krwiobus- ostatnie
wiarygodne i dost
ħ
pne miejsce przechowywania krwi w Morganville. Była to ostatnia rzecz,
któr
Ģ
Shane chciałby zrobi
ę
. Claire te
Ň
nie ciała tego dla niego.
- Bishop nie b
ħ
dzie chciał Krwiobusa dla siebie.- powiedziała Claire- On chce go
zniszczy
ę
. Morganville jest pełne chodz
Ģ
cych,
Ň
ywych banków krwi. O to si
ħ
nie martwi. Ale
to zraniłoby ciebie, je
Ļ
li straciłaby
Ļ
go. Wi
ħ
c on przyjdzie po niego. Prawda?
Surowa, cienka linia ust Amelie zrobiła si
ħ
wyra
Ņ
niejsza. Zało
Ň
ycielka nie lubiła
domy
Ļ
la
ę
si
ħ
jako druga. To zdecydowanie nie mo
Ň
na było uzna
ę
za u
Ļ
miech.
- O ile Shane ma ksi
ĢŇ
k
ħ
. Bishop nie o
Ļ
mieli si
ħ
zniszczy
ę
pojazdu z obawy przed
zniszczeniem wraz z nim jego wielkiego skarbu.
Czytaj: Shane został przyn
ħ
t
Ģ
, bo ma t
Ģ
przekl
ħ
t
Ģ
ksi
ĢŇ
k
ħ
. Claire nienawidziła jej.
Przynosiła jej same kłopoty odk
Ģ
d dowiedziała si
ħ
o jej istnieniu. Amelie i Oliver, dwa
najwi
ħ
ksze wampiry w mie
Ļ
cie, robili wszystko
Ň
eby j
Ģ
zdoby
ę
. Zamiast do nich ksi
ĢŇ
ka
trafiła do Claire. Chciałaby mie
ę
tak
Ģ
odwag
ħ
jak
Ģ
teraz musi mie
Ļ
Shane. Wybiec z domu,
podrzuci
ę
ksi
ħ
g
ħ
do jakiego
Ļ
płon
Ģ
cego budynku i pozby
ę
si
ħ
jej na zawsze. O ile mogła tak
powiedzie
ę
, nie zrobiła ona nigdy nic dobrego- wliczaj
Ģ
c Amelie.
- On zabije Shane’a kiedy zdob
ħ
dzie j
Ģ
.- powiedziała Claire.
Amelie wzruszyła ramionami.
- Zakładam,
Ň
e zabicie Shane’a jest o wiele trudniejsze ni
Ň
zrobiłby to czas. Mój ojciec
pozwoliłby pój
Ļę
daleko tylko mnie samej. Nie mam wobec ciebie
Ň
adnych zobowi
Ģ
za
ı
i do
innych w tym mie
Ļ
cie, którzy s
Ģ
lojalni wobec mnie. – jej oczy zw
ħ
ziły si
ħ
– Nie b
ħ
d
ħ
tego
rozwa
Ň
ała ponownie.
Claire miała nadziej
ħ
,
Ň
e nie wygl
Ģ
dała tak buntowniczo jak si
ħ
czuła. Skupiła si
ħ
na
robieniem miłego wra
Ň
enia i pokiwała głow
Ģ
. Oczy Amelie zw
ħ
ziły si
ħ
jeszcze bardziej.
- B
Ģ
d
Ņ
przygotowana. Za 10 minut wychodzimy.
Shane nie był jedynym człowiekiem z brudn
Ģ
robot
Ģ
do wykonania; innym zostały
przydzielone rzeczy, które nieszczególnie lubili. Claire poszła z Amelie uratowa
ę
innego
wampira- Myrnina. Claire polubiła go i podziwiała sporo jego sposobów. Nie była jednak
podekscytowana pokonaniem- znów- wampira, wyczekuj
Ģ
cego na nich w wi
ħ
zieniu,
strasznego Pana Bishopa.
Eve była w kawiarni, Common Grounds, z tylko- jako- strasznym
1
Oliverem jej byłym
szefem. Michael wraz z Richardem Morrellem, synem burmistrza, stali na stra
Ň
y
uniwersytetu. Jak oni mieli ochroni
ę
kilka tysi
ħ
cy studentów? Claire nie miała zielonego
poj
ħ
cia. Pomy
Ļ
lała,
Ň
e wampiry naprawd
ħ
mogłyby zamkn
Ģę
miasto, gdyby tylko chciały. Ale
z drugiej strony, utrzymanie studentów w miasteczku uniwersyteckim byłoby niemo
Ň
liwe-
dzieci dzwoni
Ģ
ce do domu, wskakuj
Ģ
ce do samochodów, robi
Ģ
ce istne piekło.
Chyba,
Ň
e wampiry skontrolowałyby linie telefoniczne, telefony komórkowe, Internet,
telewizj
ħ
i radio. Ludzie uciekaj
Ģ
cy w samochodach albo by poumierali albo rozbili si
ħ
na
1
Ang. Just- about- as- awful
obrze
Ň
ach miasta. Wampiry nie chciały,
Ň
eby kto
Ļ
opu
Ļ
cił miasto. Tak naprawd
ħ
, to tylko
kilka osób wyjechało poza Morganville. Shane był jednym z nich, ale wrócił.
Claire dalej nie miała pomysłu jakiego rodzaju odwagi u
Ň
ył rozpoznaj
Ģ
c to co na niego
tutaj czekało.
- Hej. – powiedziała Eve, współlokatorka Claire. Zatrzymała si
ħ
, r
ħ
ce miała pełne
czerwonych i czarnych ubra
ı
, wi
ħ
c pewnie ju
Ň
zaj
ħ
li jej gotycki, cichy pokój. Zmieniła swój
zwykły strój na praktycznie bojowy - par
ħ
opi
ħ
tych czarnych d
Ň
insów, ciasn
Ģ
czarn
Ģ
bluzk
ħ
z
czerwon
Ģ
czaszk
Ģ
i grubo podzelowywane buty. Zało
Ň
yła nawet nabijany
ę
wiekami
naszyjnik, który prawie mówił wampirom,
Gry
Ņ
to!
- Cze
Ļę
. – powiedziała Claire. – Czy to naprawd
ħ
dobry moment na pranie?
Eve pu
Ļ
ciła jej oczko.
- Słodkie. Tak, jacy
Ļ
ludzie nie chcieli zosta
ę
schwytani w tych głupich balowych
kostiumach, o ile wiesz co mam na my
Ļ
li. A co u ciebie? Gotowa, by to
Ļ
ci
Ģ
gn
Ģę
?
Claire spojrzała na siebie. Nie
Ņ
le si
ħ
zaskoczyła, gdy zrozumiała,
Ň
e dalej ma na sobie
obcisły czerwony kostium Arlekina.
- Och. Tak. – westchn
ħ
ła- Dostan
ħ
co
Ļ
, no wiesz, w czaszki?
- Co jest złego w czaszkach? I to nie byłoby
Ň
adne a propos. – Eve rzuciła rzeczy na
podłog
ħ
i zacz
ħ
ła w nich grzeba
ę
. Ze sterty ubra
ı
wyci
Ģ
gn
ħ
ła prost
Ģ
czarn
Ģ
koszulk
ħ
i par
ħ
niebieskich d
Ň
insów. – D
Ň
insy s
Ģ
twoje. Przepraszam, ale segreguj
ħ
zaatakowane rzeczy.
Wszystkich. Mam nadziej
ħ
,
Ň
e bielizn
ħ
masz, bo nie przegl
Ģ
dn
ħ
łam twoich szuflad.
- Boisz si
ħ
,
Ň
e mogłoby ci
ħ
to wszystko zmieni
ę
? – spytał Shane nad jej ramieniem-
Prosz
ħ
, powiedz tak.- Wyci
Ģ
gn
Ģ
ł ze stosu par
ħ
swoich d
Ň
insów.- I prosz
ħ
trzymaj si
ħ
z daleko
od mojej szafy.
Eve pokazała mu palec.
- Je
Ļ
li martwisz si
ħ
o mnie, znajduj
Ģ
c
Ģ
twoje schowane pornosy, nie musisz tego robi
ę
.
Masz naprawd
ħ
zły gust. – chwyciła koc z kanapy i skin
ħ
ła głow
Ģ
na k
Ģ
t pokoju. –
ņ
adnej
prywatno
Ļ
ci dzisiaj, gdziekolwiek w tym domu. Chod
Ņ
. Ustalimy przebieralni
ħ
.
Trzech z nich przepychało si
ħ
przez ludzi i wampiry stłoczone w domu Glassów. Stał si
ħ
on nieoficjalnym centrum batalii wojennej z znacz
Ģ
cym mnóstwem ludzi kr
ħ
c
Ģ
cym si
ħ
w
kółko, gadaj
Ģ
cym bzdury. Którzy w normalnych okoliczno
Ļ
ciach nie przekroczyłoby progu
tego domu.
We
Ņ
my Monic
ħ
Morrell. Córka burmistrza
Ļ
ci
Ģ
gn
ħ
ła ju
Ň
kostium Marii Antoniny i z
powrotem stała si
ħ
blond- włos
Ģ
, atrakcyjn
Ģ
, ładn
Ģ
, o
Ļ
lizgł
Ģ
dziewczyn
Ģ
, któr
Ģ
Claire znała i
nienawidziła.
- O, mój Bo
Ň
e!- Claire zgrzytn
ħ
ła z
ħ
bami- Czy ona nosi moj
Ģ
bluzk
ħ
?- To była jej
najlepsza bluzka. Jedwab. Kupiła j
Ģ
w zeszłym tygodniu. Nigdy nie b
ħ
dzie wstanie ubra
ę
jej
ponownie. – Przypomnij mi,
Ň
ebym j
Ģ
pó
Ņ
niej spaliła.- Monica zauwa
Ň
yła jej wzrok, dotkn
ħ
ła
kołnierza i posłała jej zło
Ļ
liwy u
Ļ
mieszek. Wykrzywiła si
ħ
. Dzi
ħ
ki. – Przypomnij mi,
Ň
ebym
spaliła j
Ģ
dwa razy. I zadepta
ę
popiół.
Eve chwyciła Claire za r
ħ
k
ħ
i pchn
ħ
ła do pustego pokoju, gdzie zatrz
ħ
sła kocem
trzymanym na długo
Ļę
r
ħ
ki. Miał on dostarcza
ę
tymczasowego schronienia.
Claire zdarła przepocony kostium Arlekina z westchnieniem ulgi. Zadr
Ň
ała, bo chłodne
powietrze uderzyło w jej zaró
Ň
owion
Ģ
skór
ħ
. Poczuła si
ħ
niezr
ħ
cznie, bo była rozebrana do
bielizny, a od tłumu ludzi i tych którzy prawdopodobnie chcieli j
Ģ
zje
Ļę
, odgradzał j
Ģ
tylko
trzymany w górze koc.
- Sko
ı
czyła
Ļ
?- Shane zajrzał przez koc. Claire pisn
ħ
ła i rzuciła w niego
Ļ
ci
Ģ
gni
ħ
tym
kostiumem. Złapał go i poruszył brwiami. Wskoczyła do d
Ň
insów i szybko zapi
ħ
ła koszulk
ħ
.
- Gotowe! – oznajmiła.
Eve opu
Ļ
ciła koc i posłała słodki u
Ļ
miech Shaneowi.
- Twoja kolej, skórzany chłopcu. – powiedziała- Nie martw si
ħ
. Nie przeszkodz
ħ
ci
przypadkiem. – Twarz Eve była nieruchoma i napi
ħ
ta i po raz pierwszy, Claire zauwa
Ň
yła,
Ň
e
blask w jej oczach nie był komiczny. To był mocno skontrolowany rodzaj paniki. – Tak. –
powiedziała- Wiem. B
ħ
dziemy musiały si
ħ
rozdzieli
ę
Claire. Nie chciałabym tego robi
ę
.
Pod wpływem impulsu, Claire u
Ļ
ciskała j
Ģ
. Eve pachniała proszkiem i jakimi
Ļ
ciemno
kwiatowymi perfumami z lekkim tonem potu.
- Hej!- ura
Ň
ony krzyk Shane’a spowodował,
Ň
e obie zachichotały. Koc opadł
wystarczaj
Ģ
co, by pokaza
ę
jego zapinane majtki. Szybko. – Powa
Ň
nie dziewczyny, to nie jest
Ļ
mieszne. Facet mógłby zrobi
ę
powa
Ň
ne szkody.
Wygl
Ģ
dał teraz bardziej jak Shane. Skórzane majtki zrobiły z niego gor
Ģ
cego i
cudownego modela. W d
Ň
insach i jego starej koszulce z Marlinem Mansonem był kim
Ļ
przyziemnym, kim
Ļ
z kim Claire wyobra
Ň
ała sobie całowanie i wyobra
Ň
ała sobie to tak po
prostu. Było jak zwykle. Serce biło na przyspieszonych obrotach. Wy
Ļ
mienite uczucie.
- Wychod
Ņ
ju
Ň
! – powiedziała Eve. Całe napi
ħ
cie, które chowała znikło.
- Dalej! Wychod
Ņ
! – powiedziała Claire. – Jeste
Ļ
my tu
Ň
za tob
Ģ
.
Eve opu
Ļ
ciła koc i zacz
ħ
ła przepycha
ę
si
ħ
przez tłum, udaj
Ģ
c si
ħ
do swojego chłopaka,
nieoficjalnego kierownika ich dziwnego i pokr
ħ
conego bractwa.
Łatwo był zauwa
Ň
y
ę
Michaela. Był on bowiem wysokim blondynem z twarz
Ģ
anioła.
Zauwa
Ň
ył Eve przepychaj
Ģ
c
Ģ
si
ħ
w jego stron
ħ
. U
Ļ
miechn
Ģ
ł si
ħ
i Claire zauwa
Ň
yła,
Ň
e był to
najbardziej skomplikowany u
Ļ
miech jaki tylko widziała. Pełen ulgi, powitania, miło
Ļ
ci i
niepokoju.
Eve wpadła prosto na niego wystarczaj
Ģ
co mocno, by zakołysa
ę
nim. Ich r
ħ
ce mijały si
ħ
,
ka
Ň
da w inn
Ģ
stron
ħ
. Zbiło go troch
ħ
to z tropu.
- Wi
ħ
c, no có
Ň
. Jestem, ale…
- Ale nic. B
ħ
d
ħ
z Amelie. Wszystko b
ħ
dzie okay. A ty? Idziesz obsadzi
ę
role w
WWE
Raw
2
, albo co
Ļ
. To nie jest nic.
- Od kiedy ogl
Ģ
dasz zapasy?
- Zamknij si
ħ
. To nie jest cel sprawy i dobrze o tym wiesz. Shane ni id
Ņ
.
Claire wyło
Ň
yła wszystko co miała do tego. Nie było to wystarczaj
Ģ
ce. Shane wygładził
włosy i pocałował j
Ģ
. Był to najsłodszy, najdelikatniejszy pocałunek jaki kiedykolwiek został
dany Claire. Stopił wszystkie napi
ħ
te mi
ħĻ
nie szyi, ramion. Była to obietnica bez słów.
- Jest co
Ļ
, co naprawd
ħ
powinienem ci powiedzie
ę
. – powiedział. – Byłem miły czekaj
Ģ
c
na odpowiedni czas.
Byli w pomieszczeniu pełnym ludzi. Morganville było jednym wielkim chaosem. Nie
mieli, wi
ħ
c szansy na przetrwanie
Ļ
witu. Claire czuła,
Ň
e jej serce staje a pó
Ņ
niej rusza w
zdwojonym tempie. Cały
Ļ
wiat wokół niej zacz
Ģ
ł wydawa
ę
si
ħ
cichy. On zamierza zadzwoni
ę
po niego.
Shane pochylił si
ħ
tak blisko,
Ň
e czuła jego usta muskaj
Ģ
jej ucho. Szepn
Ģ
ł:
- Mój tata.
To nie było to co spodziewała si
ħ
usłysze
ę
. Claire cofn
ħ
ła si
ħ
. Zaskoczony Shane poło
Ň
ył
r
ħ
k
ħ
na jej ustach.
- Nie rób tego. – szepn
Ģ
ł- Nic nie mów. Nie mo
Ň
emy o tym mówi
ę
Claire. Chciałem
tylko,
Ň
eby
Ļ
wiedziała.
Nie mogli o tym mówi
ę
, bo ojciec Shane’a w Morganville był poszukiwany. Został
wrogiem publicznym numer jeden. Jakakolwiek rozmowa o nim- przynajmniej tu- była
podsłuchana przez nie
Ļ
miertelne uszy.
Nie,
Ň
e Claire była fanem ojca Shane’a. Był zimnym, brutalnym człowiekiem, który
u
Ň
ywał Shane’ a jak zabawki. Du
Ň
o by zrobiła,
Ň
eby ujrze
ę
go za kratkami… tylko wiedziała,
2
Program w którym uczestnicy walczĢ ze sobĢ na ringu.
Ň
e Amelie i Oliver nie poprzestali by na wi
ħ
zieniu. Ojciec Shane’a był skazany na
Ļ
mier
ę
je
Ļ
li
wróci.
ĺ
mier
ę
przez spalenie. Claire nie płakałaby za tak
Ģ
strat
Ģ
, ale nie chciała przez to
straci
ę
Shane’a.
- B
ħ
dziemy o tym mówi
ę
. – powiedziała. Shane parskn
Ģ
ł
Ļ
miechem.
- Zaczniesz na mnie wrzeszcze
ę
? Zaufaj mi. Wiem co zamierzasz powiedzie
ę
. Chciałem
tylko, by
Ļ
wiedziała w przypadku...
W przypadku gdyby jemu si
ħ
co
Ļ
stało. Claire spróbowała skonstruowa
ę
swoje pytanie
tak,
Ň
e gdy kto
Ļ
podsłucha tego nie b
ħ
dzie wiedział o co chodzi.
- Kiedy powinnam go oczekiwa
ę
?
- Prawdopodobnie, w ci
Ģ
gu nast
ħ
pnych kilku dni. Ale wiesz jak to jest. Nie mo
Ň
na tego
przewidzie
ę
. – teraz, u
Ļ
miech Shane’a był ciemny i wyra
Ň
ał ból. Przeciwstawił si
ħ
raz
swojemu ojcu, z powodu Claire, i to oznaczało uci
ħ
cie wszelkich kontaktów z jego ostatnim
Ň
ywym członkiem rodziny na
Ļ
wiecie. Claire w
Ģ
tpiła by ojciec chłopaka zapomniałby
kiedykolwiek o tym.
- Dlaczego teraz? – szepn
ħ
ła- Ostatnia rzecz, któr
Ģ
potrzebujemy teraz jest…
- Pomoc?
- On nie jest pomoc
Ģ
. On tworzy zamieszanie!
Shane pokazał na płon
Ģ
ce miasto.
- Przyjrzyj si
ħ
dobrze Claire. Jak gorzej mo
Ň
e jeszcze by
ę
?
Stracone
, pomy
Ļ
lała Claire. Shane w jakim
Ļ
sensie, dalej widział ojca w „ró
Ň
owych
kolorach”. Zdarzyło si
ħ
to wtedy, gdy jego ojciec, poza miastem, „programował” pami
ħę
chłopaka. Claire pomy
Ļ
lała,
Ň
e Shane prawdopodobnie uzmysłowił sobie,
Ň
e ten facet nie był
zupełnie zły. Prawdopodobnie my
Ļ
lał,
Ň
e jego ojciec elegancko przyjdzie do domu i ich
uratuje.
To si
ħ
nie zdarzy. Frank Collins był fanatykiem bombowych samochodów i nie martwił
si
ħ
czy kogo
Ļ
zrani.
- Pozwolimy na to, tylko… - przygryzła warg
ħ
, patrz
Ģ
c na niego- Przygotujmy si
ħ
przez
dzie
ı
, okey? Prosz
ħ
? B
Ģ
d
Ņ
ostro
Ň
ny i zadzwo
ı
do mnie.
Wyci
Ģ
gn
Ģ
ł telefon i pokazał go jej w ramach obietnicy. Wtedy przybli
Ň
ył si
ħ
i jego r
ħ
ce
zamkn
ħ
ły si
ħ
wokół niej. Claire czuła słodk
Ģ
, dr
ŇĢ
c
Ģ
ulg
ħ
.
- Lepiej b
Ģ
d
Ņ
gotowa. – powiedział- To b
ħ
dzie długi dzie
ı
.
2
Claire nie była pewna czy jest gotowa nało
Ň
y
ę
mask
ħ
gry na twarz, wyszczotkowa
ę
Ň
eby, albo spakowa
ę
du
Ň
o broni, ale poszła za Shane’m by najpierw po
Ň
egna
ę
si
ħ
z
Michael’em.
Michael stał w
Ļ
rodku grupy z zaci
ħ
t
Ģ
mina – niektórzy byli wampirami i wielu z nich
ona nigdy nie widziała.Nie wygl
Ģ
dali na szcz
ħĻ
liwych graj
Ģ
c w obronie i pachn
ħ
li czym
Ļ
-
zgniłym, zupełnie wyra
Ņ
nie , to znaczyło ze nie lubili przebywa
ę
i pomaga
ę
tez ludziom.
Wi
ħ
kszo
Ļę
wampirów było starszych od Micaela, nie
Ļ
miertelni koledzy z du
ŇĢ
ilo
Ļ
ci
Ģ
mi
ħ
sni.
Nawet teraz ludzie w wi
ħ
kszo
Ļ
ci wygl
Ģ
dali na zdenerwowanych.
Shean’e wydawał si
ħ
mały w porównaniu- nie
Ň
eby pozwolił zwolnic t
ħ
pa jako ze on
prowadził linie obronna. Popchn
Ģ
ł wampira stoj
Ģ
cego mu na drodze do Michaela: wampir
błysn
Ģ
ł kłami, ale tego Sheane nawet nie zawa
Ň
ył. Ale Michael tak.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]