Carrino Argentyńscy-politycy-powinni-poczytać-Misesa, Ekonomia, C
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Argentyńscy politycy powinni poczytać MisesaAutor:Iván CarrinoŹródło:mises.orgTłumaczenie:Justyna RaczkowskaDwa lata temu, kilka dni po zwycięstwieCristiny Fernandez de Kirchnerwargentyńskich wyborach prezydenckich, parlament zdecydował o wprowadzeniunowego systemu kontroli walutowej nazwanego przez prasę „cepo” (hiszp.potrzask—przyp. tłumacza).Na początku miał on być środkiem zapobiegającym unikania płaceniapodatków, jednak po pewnym czasie stało się jasne, że nowe prawo było częściąkolejnej interwencji banku centralnego w rynek walutowy.W systemie swobodnych kursów walut bank centralny ogranicza swojąrolę do kontroli przepływu pieniądza. Zatem ceny zagranicznych walut stają sięjedyniewskaźnikiemprawidłowościlubnieprawidłowościjegopolitykimonetarnej. Jednak w systemie kontroli walutowej bank centralny racjonujezagraniczne waluty, np. poprzez sprzedaż dolarów po arbitralnie obniżonej cenieuprzywilejowanym grupom.W przypadku argentyńskiego „cepo” bank centralny zakazuje nabywaniadolarów ludziom, którzy chcą oszczędzać, lecz pozwala na to importerom lubtym, którzy podróżują za granicę — po oficjalnym kursie i przy ścisłej kontroliilości nabywanej waluty. Ponadto bank centralny sprzedaje dolary tym, którzyużywają za granicą kart kredytowych, chociaż nałożony podatek podwyższa kurso 20 procent.Rząd uzasadnił wprowadzenie „cepo” stwierdzeniem, że jest to sposób nakontrolę przepływu dolara i środek zapobiegawczy przeciw dewaluacji. Jednak podwóch latach kontrola walutowa przyniosła więcej problemów niż pożytku. Popierwsze, pojawił się czarny rynek, gdzie ceny dolara wynoszą 65 procent więcej,niż oficjalny kurs (co w połączeniu z wysoką inflacją zabija siłę nabywczą peso).Rynek ten jest nazywany potocznie rynkiem „niebieskich dolarów”. Na dodatekchoć światowe rezerwy dolara zmniejszyły się o 30 procent od października 2011roku, to jednak rosną one w pozostałej części regionu. Powodem tego trendu jestbardzo luźna polityka monetarna Systemu Rezerwy Federalnej USA. Równieżbilans handlowy poniósł straty w wyniku załamania tempa wzrostu eksportu.Dolar oficjalny i dolar „niebieski”Cena w peso ($AR)Kurs oficjalnyKurs nieoficjalnyMożna zapytać o prawdziwy powód, dla którego rząd wdrożył politykę takszkodliwą dla argentyńskiego społeczeństwa. Jedna z możliwych odpowiedzi totaka, że rządzący dbają o własne krótkowzroczne interesy bardziej niż o dobrowspólne. Inna interpretacja, być może naiwna, mówi, że argentyńscy politycyzapomnieli przeczytać rozdział XXI z dzieła Misesa pt.Ludzkie działanie.Deficyt obcej walutyPodsumowując, argentyńscy rządzący widzieli w „cepo” zasadniczenarzędziedo„pilnowaniadolarów"orazśrodekzapobiegawczyprzeciwniedostatkom obcej waluty potrzebnej do długoterminowych inwestycji. Jeśliprzeczytaliby Misesa, wiedzieliby, że na wolnym rynku nie ma czegoś takiego jakniedobór waluty:Jednak rządy, które skarżą się na rzadkość obcych walut, mają namyśli co innego, a mianowicie nieuchronny rezultat ich politykiustalania cen. Cena, którą arbitralnie wyznacza rząd, powoduje,że popyt przewyższa podaż.1Stratę14miliardówdolarówzrezerwbankucentralnegomożnawytłumaczyć prostymi pojęciami, takimi jak podaż i popyt. Wielu ludzi chcekupować zagraniczne waluty po oficjalnym kursie, lecz tylko nieliczni chcą jesprzedawać. Jeśli produkt sprzedawany jest w cenie niższej niż rynkowa, łatwoprzewidzieć, że zapasy szybko się wyczerpią. Ta sama zasada dotyczy naszychrezerw walutowych.Szkody dla eksportuPrzed nałożeniem kontroli walutowej argentyński eksport wzrastał napoziomie 27 procent rocznie. Jednak we wrześniu 2013 roku tempo wzrostueksportu zmalało do trzech procent. Mises podał wyjaśnienie, dlaczego takazapaść miała miejsce:Każdy obywatel, który otrzymuje, na przykład za wyeksportowanetowary, pewną kwotę obcejwaluty, musijąsprzedać pooficjalnym kursie urzędowi kontroli dewizowej. Gdyby ten nakaz— w istocie równoznaczny z cłem eksportowym — był skutecznieegzekwowany, eksport gwałtownie by spadł lub całkiem sięzałamał.2Rząd za pośrednictwem banku centralnego płaci eksporterom tylko 40procent wartości ich dóbrsprzedanychza granicę. Jeśli eksporter sprzedajeprodukt za 100 dolarów, bank centralny zapłaci mu tylko 600 argentyńskich pesopo przeliczeniu jego zarobku w dolarach. Jednak jeśli bank centralny stosowałbysię do rynkowej ceny dolara, powinien wypłacić eksporterowi 1000 peso. Nie jestwięc niespodzianką, że „cepo” mocno uderzyło w eksport.ImportPodczas przemówienia na Uniwersytecie Harvarda prezydent ArgentynyCristina Kirchner zaprzeczyła istnieniu „cepo". Na potwierdzenie swoich słówdodała, że istnieje „120 sposobów pozwalających ludziom nabywać dolary”.L. von Mises,Ludzkie działanie — traktat o ekonomii,Instytut Misesa, Warszawa 2007,s. 6762Ibidem.1Jednym z nich — jak twierdzi — jest import. Nie byłoby to nic nadzwyczajnegodla Misesa, który napisał:Jednocześnie rządowe biuro kontroli walutowej, trzymając sięuparcie fikcji, że kursy obcych walut „w rzeczywistości” niewzrosły, a oficjalny kurs jest kursem efektywnym, sprzedajeimporterom waluty po ich oficjalnym kursie.3Zatem jeśli importer płaci 6, podczas gdy w rzeczywistości powinien płacić 10,dostaje od rządu znaczące wsparcie finansowe, które prawdopodobnie zwiększyimport do tego stopnia, że będzie on zagrażał tak wychwalanej „krajowejprodukcji". Rząd (zwłaszcza tak interwencjonistyczny, jak argentyński) nie możena to pozwolić. Mises zauważa:Stąd też władze uciekają się do kolejnej prowizorki. Zwiększają cłaimportowe, nakładają specjalne podatki na importerów, lub inneopłaty związane z zakupem obcych walut.4Gdyby Mises przewidział też inną nieprzemyślaną politykę rządu Kirchner —UprzednieOświadczeniePodPrzysięgądlaImporterów(DJAI,nowabiurokratyczna przeszkoda dla importu), moglibyśmy się odnosić do niego jak dofuturologa.Problem z inflacjąNa koniec należy zauważyć, że powodem kontroli walut, jak i tradycyjnejkontroli cen, jest trwała inflacja generowana przez politykę monetarną bankucentralnego, którą rząd stara się ignorować.Lecz tak jak sugerował Mises, żadna dłuższa interwencja nie możekontrolować lub zmienić faktu, że:„krajowawaluta straciła część swojej siłynabywczej w stosunku do złota, obcych walut i towarów”5.Kontrolawalutowanakładasięnajużistniejąceproblemy.Jeśliargentyński rząd czytał Misesa (lub nie zignorował go celowo), powinienpotraktować wzrost ceny dolara jako wskaźnik polityki nadmiernej inflacji.Następnie powinniśmy zminimalizować niekorzystne skutki „cepo”, a ponadto345Ibidem, s. 677.Ibidem.Ibidem.powinniśmy zwalczyć inflację i zwrócić ludziom siłę nabywczą lokalnej waluty,którą uczciwie zarobili w wyniku pokojowych interakcji na rynku.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]